Wyszukiwarka

Wyszukiwarka

Pułapki dla nastolatków, czyli „Samotni w tłumie”

20 marca poszliśmy do teatru. Na spektakl wybrała się cała szkoła. Tytuł spektaklu – ”Samotni w tłumie” zaciekawił mnie. Nie było to złe przedstawienie, ale…No właśnie, zawsze jest jakieś …ale.

O swoich wrażeniach po spektaklu „Samotni w tłumie” pisze Michał Jakubczak z kl. I a

Na to przedstawienie udałem się z wielką przyjemnością. Lubię historie, które odnoszą się do życia ludzi z XXI wieku. Tak było w tym przypadku. Na początku sztuki było nieco tajemniczo. Bohaterowie spektaklu. Chłopiec, który nie miał wsparcia od rodziców, dziewczyna – także samotna – chociaż żyjąca w dostatku. Ich problemy, przemyślenia i poszukiwania w „necie” kogoś, kto zaakceptowałby ich takimi, jakimi są.
Było źdźbło tajemnicy, lecz w miarę upływu czasu historia była coraz ciekawsza. Przedstawione zostały losy niewiele starszego od nas chłopca, który wciągnięty w świat fałszywych „kumpli”, poszukuje samego siebie. Historia ukazuje nam, że tak naprawdę samotność to brak miłości w życiu każdego człowieka. Moim zdaniem spektakl pokazuje życie wielu nastolatków, przez co jest bardzo pouczający. Bo wielu z nas to ludzie samotni, którzy pod maską udawanej radości i zadowolenia potrafi skrywać swoje słabości. Sztuka ta pozwoliła nam się na moment zatrzymać i zastanowić nad istotnymi wartościami w naszym życiu. To plusy. Jednak pozostał maleńki zgrzyt. Wszystko w tej sztuce było czarno – białe, przewidywalne. Dydaktyzm wziął górę. Widz miał wyłożone „kawa na ławę”, co jest dobre, a co złe. A to było…trochę sztuczne,
Michał Jakubczak, współpraca cw

foto: Julia Oleśkiewicz